środa, 28 czerwca 2017

Płaczący księżyc


Płaczący księżyc
Na niebie
Owiany wiatrem

Ciemność, która wyciąga pnącza
Spod ziemi
Sięga w moją stronę

Czerwona ciecz
Drąży koryta w ciemnej ziemi

Chłodna noc

Z moich pleców wyrastają wyniszczone skrzydła

Wpatruję się w las
Pełen cichego szumu
I głosów

Samotnie stoję na pustkowiu
Oddalony

Liny sięgają moich ramion
Opadam
Bez oporu
Zatapiam się w kruczych piórach

Moje oczy bledną
Księżyc się topi

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz