poniedziałek, 12 września 2016

Którędy iść


Bez konkretnej wartości
Spotykam się ze swoim umysłem

Rzeczy, które narzuca świat
Który to prawdziwy ja ?

W plątaninie wpojonych zachowań
Myśli
Tracę swoje ręce

Moje tkliwe serce
Ciągle przypomina bólem
O prawdziwej drodze
Którą powinienem obrać

Świat przytrzymuje mnie za ręce

[To]
[to]
[i to]
[To musisz zrobić by żyć]

Lecz ja... 
Umieram
Według waszych zasad życia

Niedopasowane, wykrzywione ciało
Boleśnie ocierające się o ramy
Nie pasuje...

Dobro i serce
Jest właściwą drogą

czwartek, 1 września 2016

Worst


Otwarłem oczy
I spojrzałem na morze
Ciemne
Pełne myśli ludzkich

Zatapiam się
Zanikając

Wypływające
Śmieci

[Och spójrz
Och spójrz
Och spójrz
Jaki on brzydki]

Ubrudzony błotem i krwią
Wskazuje palcem
Wykrzykując
Z myślą
[Nie ja tylko on
On jest gorszy]
Bo upadł...
Ponieważ wszyscy ujrzeli jego słabość
A przecież
Wie
Jest gorszy
Ten kto krzyczy