Kiedy stoję na dachu swojej świadomości
W ciemną, chłodną noc
Śliska krawędź
Spoglądam w dół
Łzy nieba
Znikają w ciemności
Moje lustro
Dawno pękło
Zniekształcając obraz,
Zamalowane na czarno
Rękami świata,
Spoglądam na potwora

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz