wtorek, 4 grudnia 2012

Ai



Ai

(na zamówienie Angeliki)


Gdzie jesteś?
Wciąż słyszę twój głos
Dlaczego mnie zostawiłeś?
Ile razy jeszcze mam krzyczeć
Nie mogę cie dosięgnąć
Przecież obiecałam cie chronić
Chcem się rzucić z wieżowca bólu
Ale to zbyt żałosne zbyt nieszczęśliwe
Zimne już łzy spływają mi po policzkach
Nie potrafię powtórzyć ciepła twojej dłoni
Moja dusza stała się pusta
Ciągle słyszę twój krzyk
Widzę twoją twarz skąpaną resztkami życia
Wciąż słyszę ten dźwięk
Melodie konającego człowieka
Wróć do mnie
Chce cię znów usłyszeć
Wciąż wołam twoje imię
Będę wciąż czekać
Aż do końca moich dni
Dlaczego dałeś się dotknąć mrokowi?
Ciemności wiecznego miasta
Tej złudnej przyjemności
Straciłam cię
Przez moją bezczynność
Bo nie potrafiłam cię ochronić
Kiedy się obudzisz
Mnie już nie będzie
Zostaną tylko niewyschnięte łzy
Posmak dawnych dni
Zanim wchłonęła cię ciemność
Nie potrafię patrzeć na twe cierpienie
Związałeś duszę cierniami
Moja stała się wyblakła
A twoją pochłonęła ciemność tego świata
Wciąż będę wołać twoje imię
Aż powrócisz