niedziela, 30 sierpnia 2015

Pigritia


Lenistwo

Stałem na wzniesieniu
Spoglądając w dół
Na puste ciała
W ich piersiach
Wydrążone dziury
Ociekające czerwienią
Wyrwali własne serca
Ich bicie
Potrzeba troski
Wprawiała w szał

Leżące na dnie
Puste zwłoki

Niechęć
Brudne ciała
Kąpane we własnych odpadach

Kiedy do nich podchodzę
Słyszę szepty
Myślą, że są
Złotymi kamieniami

Zagubione dusze
Niosą je na ramionach
Polerując
Bo ich słowa
Przeszyły im uszy
Odłamkami pysznej powłoki

Bezmyślne, puste, pomalowane
Kawałki kamieni




czwartek, 20 sierpnia 2015

Wampiry miłości


Drzewa miłości
Rozciągają się wzdłuż czerwonego jeziora
Skrywane w środku
Upływająca energia
Paradoksalni kochankowie
Wypijający sobie nawzajem krew
Trwają w wiecznym odurzeniu
Bez świadomości

Kielichy
Pełne czerwonego płynu
~Wznieśmy toast za nasze martwe dzieci~

Kąpiel we krwi ich miłości
Złączone cierpienie
Spiralne schody na szczyt wieży
Bezpowrotna droga do wnętrza chaosu

Cokolwiek się stało w tym czarnym zamku
Zostało pochłonięte
Czerwony środek owocu figi

Głębia


Unoszące się piętra czystej wody
Dym okalający blade postaci
Spróchniały dom na dnie oceanu
Drzwi zamknięte kryształowym kluczem
Płaczące okna
W środku
Słychać dziecięcy krzyk
Z kominów
Mimo zamknięcia
Wciąż
Wydobywa się krwawy dym
Przepełniony odłamkami luster
Skierowanych na dno
Odbicie czeluści

Czarna postać
Dobija się do drzwi
Jej oczy
Wypaczone od ciemności

Mgła osuwa się na dno