środa, 28 czerwca 2017

Płaczący księżyc


Płaczący księżyc
Na niebie
Owiany wiatrem

Ciemność, która wyciąga pnącza
Spod ziemi
Sięga w moją stronę

Czerwona ciecz
Drąży koryta w ciemnej ziemi

Chłodna noc

Z moich pleców wyrastają wyniszczone skrzydła

Wpatruję się w las
Pełen cichego szumu
I głosów

Samotnie stoję na pustkowiu
Oddalony

Liny sięgają moich ramion
Opadam
Bez oporu
Zatapiam się w kruczych piórach

Moje oczy bledną
Księżyc się topi

czwartek, 8 czerwca 2017

僕は


Przebywając w pustej przestrzeni
Widzę swoją postać
Jej prawdziwe oblicze

Odrzucone
Wykrzywiane
Przez istoty społeczeństwa

Nie potrafię zaakceptować
Swojej postaci

Ciężki kamień nacisku
Przygniata moje barki
Nie mogę oddychać

Spojrzenia
Spojrzenia
Spojrzenia

Odrzucam samego siebie
By pozostać niewidzialnym
Oddychać
Fałszywym powietrzem
W imię akceptacji

Budząc się
Spoglądam niechętnie na życie
Nawet matka
Nie rozpoznaje mnie
Gdy staję się prawdziwy

Nie mogę żyć
Wśród tych co kocham