sobota, 19 grudnia 2015


Jestem tym, pozbawionym twarzy
W całej swej postaci, namalowany
Kiedy zmywam farbę
Jaka jest moja prawdziwa uroda ?
Podążam kolorowymi kałużami
Przybierając barwy

W mym ciemnym pokoju
Rozbite lustro
Jestem bez twarzy
Przywdziewając maski
Lecz już nie widzę sensu
Gałęzie róż oplotły me ciało
Barwią się czerwonym kolorem


*photo from Sad Mask by Velvet Eden

Wybacz mi


I odejdziesz
Z bólem serca
Lecz z potrzebą
Zostanę
Ze strachem
Przed tym światem
Zostanę
Samotnie
Z namiastką
Obecności
Wybacz mi
Mój egoizm
Wybacz mi
Mój strach
I złudne nadzieje
Chciałem pięknego życia
Mimo iż na nie nie zasługuję

Wrócę do miejsca skąd pochodzę
Może zdobędę się na krok
Którego zawsze się bałem
Może zapomnę
O niegdyś istniejącym
Pięknym świecie

Zapomnij
O moich uczuciach